Użytkownik
są tematy specjalistyczne, a literatura ogólnie?
ja uwielbiam czytać. fakt, przez ostatni rok trochę odzwyczaiłam się od literatury popularnej szczerze mówiąc- tylko bałkańska była w repertuarze, aczkolwiek i ona nie jest taka zła:D - ale z chęcią teraz z powrotem pochłaniam wszystko. stara dobra Chmielewska, nawet wzięłam z biblioteki Jeżycjadę Musierowicz by po raz n-ty się zatopić.. a tak? to wszystko. oprócz fantasy i harlequinów, of kors;) Coben, King, Nabokov, literatura z dziecinstwa:D
ostatnio dorwałam ebooka książki Dr House.. znaczy Hugh Lauriego. uśmiałam się jak głupia;) może za bardzo House lubię:D
a ze Zmierzchem.. było u mnie jak z Harrym Potterem. szybko pochłonęłam. bo się strasznie szybko czyta. nic rewelacjnego. film powodował u mnie szczere wybuchy śmiechu:P
Offline
Użytkownik
ja zostałam molem książkowym po moich rodzicach, szczególnie po tacie, który w jedną noc przeczytał "Pana Tadeusza". ja również byłabym do tego zdolna, jednak z mamą lepiej nie walczyć. od początku wakacji przeczytałam już 5 książek. dzisiaj zaczęłam szóstą. moja tematyka? "Jeżycjada" mojego rodzinnego miasta, dla młodzieży, romansidła, jakieś przygodowe. czasami zdarzy się jakieś fantasy (nie licząc Harry'ego Pottera, gdyż zainteresowanie nim znacznie się zmiejszyło oraz "Zmierzchu", którego nie czytałam i na razie nie mam zamiaru, może kiedyś. ) - Pullman "Złoty kompas" i dwie pozostałe części tej 'trylogii'.
Offline
W zasadzie to ja czytam wszystko, unikam tylko książek sci-fi bo mnie kompletnie nie wciągają. Kiedyś bardzo kręciłam nosem na fantastykę generalnie, ale po dorwaniu kilku książek Pratchetta zmienilam zdanie- po prostu nie wszystko jest dobrze napisane.
Prawda jest taka, że mam więcej książek niż półki przewidują, ot co.
Offline
Użytkownik
A ja lubię czytać wszystko jak popadnie.. No chyba się tylko w takie typowe romansidła nie zatopię. Ale takie kryminalne z dreszczykiem to jak najbardziej. No i teraz czytam "Przed Świtem"..A co do "Zmierzchu" książki i "Zmierzchu" filmu to powiem wam, że film, chociaż świetnie zrobiony nie spodobał mi się za bardzo..Opuścili dość dużo scen, w paru zmienili trochę...otoczenie i strasznie przyśpieszyli, co jakoś tak nie koniecznie mi się spodobało..Ale wracając do książek śmieszą mnie takie osoby, które jak widzą, że czytam jakąkolwiek książkę śmieją się i pytają czy naprawdę nie mam nic lepszego do roboty. Według mnie takie osoby to..nie wiem jak ich nazwać. Ale poprostu śmiesy mnie ich takie durne zachowanie.
Offline
Użytkownik
Magiczna: to tak jak u mnie. ludzie którzy wchodzą do mojego mieszkanie najpierw zauważają książki, potem mnie;p
Antiel: oj coraz mniej takich ludzi na szczęście jest.. a może ja po prostu wykurzyłam takich ludzi ze swojego otoczenia XD.. ale to niesamowite. jak można nie czytać???
Offline
Użytkownik
Antiel_x33: wśród moich znajomych często takie sytuacje się zdarzają, ale to prawdopodobnie dlatego, że oni sami nie wiedzą, co mają ze sobą począć i najlepszą rozrywką dla nich jest balowanie wśród używek. xD
Ostatnio edytowany przez Merveille (2009-08-17 23:46:15)
Offline
Użytkownik
ja znam sporo osób, którze, tak jak ja, sporo czytają i ich dziwi, gdy czegoś nie przeczytam
Offline
Eh, w sumie to ja też lubię czytać. Ale tylko to, na co mam ochotę i co mi się podoba. Po prostu nienawidzę czytać lektur, szczególnie takich, które w sumie nic nie wznoszą albo zwyczajnie mnie nie interesują (dlatego też przez kilka nie przebrnęłam).
Lubię "Małego Księcia" Ostatnio udało mi się przeczytać autobiografię Jerzego Dudka, bardzo przyjemna lekturka moim zdaniem, ale trzeba to po prostu lubić.
Natomiast zabieram się i zabieram za 'Walkę o Hiszpanię'...
Offline
Użytkownik
Ja ostatnio przeczytałam (w końcu) Kod da Vinci i muszę przyznać, że mi się podobało. Teraz zamierzam zabrać się za Anioły i Demony. Czytał ktoś? Warto? To są jakieś powiązania czy po prostu tylko ten sam bohater?
A i tak nawiasem, to zawsze gdy przeczytam książkę, a potem obejrzę film, mówię, że był beznadziejny, bo książka lepsza. Z drugiej strony jak najpierw obejrzę, to wiem jak się skończy i czytam bez większego zainteresowania. Podsumowując, uważam, że filmy na podstawie książek to beznadziejny pomysł...
Offline
Jeśli chodzi o 'Anioły i Demony' to byłam na filmie. Jeśli książka jest lepsza (a zapewne tak jest), to nie zwlekaj i czytaj!
Nie mogę Ci niestety powiedzieć, czy są jakieś powiązania z 'Kodem', bo nie czytałam... ale słyszałam (mogę coś przekręcić, przepraszam) że łaczą się one tylko postacią głównego bohatera.
Offline
Użytkownik
w sumie w 'kodzie' jest małe nawiązanie do pewnej sytuacji w 'aniołach', bo 'anioły' chronologicznie są wcześniej, ale nie będę Ci psuła lektury.. ogółem 'anioły są dużo fajniejsze niż 'kod' (bynajmniej książka), gorąco polecam
Offline
Użytkownik
Ok, czyli jutro trzeba się wybrać do biblioteki. Kurcze, to mogłam najpierw Anioły i demony przeczytać, ale co tam. Film obejrzę po przeczytaniu.
W ogóle teraz jak patrzę to to się okazuje jest jakiś cykl trzech książek o tym Langdonie. (Anioły i demony, Kod da Vinci i tego trzeciego tytułu jakoś nie mogę skapować: Reguła czterech, The lost symbol, coś innego?).
Offline
Użytkownik
a ja czytam teraz "Przygody Mikołajka"!! xD szpan
do Inez: mogę wiedzieć skąd masz autobiografię Jerzego Dudka? z neta czy masz książkę?
a ja jestem w trakcie czytania autobiografii Stevena Gerrarda. i przez rok przeczytałam jakąś połowę. xD
Offline
hehe, ja od jakiś dwóch lat czytam autobiografię Bobby'ego Charltona, ale to dlatego, że po rozdziale o tragedii w Monachium zostawiłam książkę na jakiś rok. Teraz z kolei bym chętnie poczytała, ale brak mi czasu.
Natomiast autobiografię Ryana Giggsa połknęłam w całości w ciągu tygodnia, bo jest genialna! Dużo anegdot i, co tu ukrywać, Ryana uwielbiam, więc trudne to nie było. =D
Offline
Autobiografię Dudka mam z księgarni, konkretniej z Empiku
A wszystkie Mikołajki czytałam już po kilka razy, uwielbiam tę serię W sam raz na taką beznadziejną pogodę jaka się zdarza w listopadzie, po trudnym tygodniu usiąść sobie z herbatą i Mikołajkiem pod kocem i czytać... przynajmniej ja lubię
Offline